15 pytań do właściciela biura tłumaczeń SUPERTŁUMACZ® na 15-lecie firmy
Publikujemy wywiad z Panem Tomaszem Muszyńskim, założycielem i właścicielem naszego biura tłumaczeń SUPERTŁUMACZ®, które w tym roku dumnie obchodzi 15-lecie swojej działalności. Pan Muszyński dzieli się z nami swoimi refleksjami na temat mijającego czasu, wyzwań, które napotkał na swojej drodze zawodowej oraz wizją przyszłości branży tłumaczeń.
To inspirujące spojrzenie od kulis na codzienną działalność biura, które z pasją i zaangażowaniem tworzy mosty między kulturami i językami. Poznajcie historię naszej firmy i ludzi, którzy na co dzień przyczyniają się do jej sukcesów!
1. Jakie były Pana motywacje do założenia biura tłumaczeń?
Od najmłodszych lat byłem zafascynowany językami obcymi i różnorodnością kultur, które reprezentowały. Jako małe dziecko poznawałem litery z ciekawością i czytałem wszystko co możliwe, nawet napisy na papierkach z cukierków, a zachwyt ten szybko przekształcił się w zamiłowanie do słowa pisanego. Ale nie był to jedyny czynnik, który mnie ukierunkował. Już jako nastolatek interesowałem się wydarzeniami gospodarczymi, dziejącymi się w naszym kraju w dynamicznych latach 90. minionego wieku.
Ta fascynacja dynamiką i nieprzewidywalnością doprowadziła w efekcie do założenia własnej firmy w 2008 roku, co dało mi możliwość łączenia tych pasji. Dodatkowo, jako osoba, która naturalnie lubiła brać sprawy w swoje ręce i cieszyła się zaufaniem innych, czułem, że prowadzenie własnej firmy to dla mnie naturalny krok.
Chciałem również doświadczyć swobody i niezależności, które daje możliwość pracy niezależnie od konkretnego miejsca, a branża tłumaczeń okazała się do tego idealna. Te wszystkie elementy połączyły się, tworząc niepowstrzymaną siłę napędową do założenia własnej firmy.
2. Proszę opisać transformację, którą przeszła Pana firma w ciągu ostatnich 15 lat. Jakie były kluczowe etapy tej metamorfozy?
Moje biuro tłumaczeń ewoluowało bardzo dynamicznie przez ostatnie 15 lat. Kluczowym momentem było zatrudnienie pierwszego pracownika. Umożliwiło mi to skupienie się na bardziej strategicznych aspektach działalności. Kolejnym przełomowym krokiem było pozyskanie dużego klienta, co zdecydowanie podniosło naszą wiarygodność i nauczyło nas zarządzania większymi projektami.
Wdrażanie nowych technologii i inwestowanie w szkolenia pracowników pozwoliło nam z kolei być na bieżąco z trendami branżowymi. Te wszystkie etapy, wraz z nauką na własnych doświadczeniach, przyczyniły się do kształtowania naszej renomy i silnej pozycji na rynku.
Dziś, z dojrzałym zespołem, wyraźnie zdefiniowanymi rolami i solidną reputacją, skupiamy się na podnoszeniu jakości naszych usług, rozwijaniu naszych pracowników i budowaniu długotrwałych relacji z naszymi klientami. Ta 15-letnia podróż była niezwykle inspirująca.
3. Jakie przeciwności losu i trudności musiał Pan pokonać przez ostatnie 15 lat jako właściciel biura tłumaczeń?
15 lat prowadzenia biura tłumaczeń to niewątpliwie podróż pełna wyzwań. Na samym początku to przede wszystkim brak kapitału finansowego oraz doświadczenia w prowadzeniu firmy stanowiły spore wyzwanie. Z czasem zrozumiałem, że kluczowe jest nieustanne uczenie się i adaptowanie do zmieniających się warunków, szczególnie w obliczu dynamicznie rozwijających się technologii.
Znalezienie i weryfikacja wysokiej klasy tłumaczy specjalistycznych wymagało wiele czasu i energii, a duże tempo wzrostu firmy generowało trudności organizacyjne. Rynek tłumaczeń jest nasycony, co stawia przed nami ciągłe wyzwanie utrzymania konkurencyjności, zarówno pod względem jakości jak i cen. Kilka razy spotkałem się niestety również z przejawami niekonstruktywnej krytyki w mediach społecznościowych ze strony konkurencji, która dążyła do podobnych sukcesów.
Jednak dzięki ogromnej ambicji i gotowości do wykonywania nawet najcięższych zadań, zdołałem to wszystko przetrwać i uczynić z naszego biura firmę, z której jestem dumny. Trudności nauczyły mnie cierpliwości, wytrwałości i sztuki zarządzania, które są niezbędne do prowadzenia udanego biznesu.
4. W jaki sposób Pana biuro tłumaczeń różni się od innych na rynku? Czym przyciąga Pan klientów w tej konkurencyjnej przestrzeni?
Podstawą działalności mojego biura tłumaczeń jest indywidualne podejście do każdego klienta. Przekonanie, że każdy projekt tłumaczeniowy jest unikalny i wymaga specjalistycznego podejścia, pozwoliło nam wypracować ofertę, która przyciąga. Długie godziny otwarcia i elastyczność naszych usług sprawiają z kolei, że cieszymy się zaufaniem nawet najbardziej wymagających klientów.
Nasz zespół tworzą wysoko wykwalifikowani pracownicy, którzy biegle posługują się co najmniej jednym językiem obcym – w tym arabskim, co jest rzadkością w naszej branży. Nasza wewnętrzna struktura umożliwia realizację dużych, złożonych projektów tłumaczeniowych jednocześnie przez kilku tłumaczy i weryfikatorów, co gwarantuje spójność i jednolitość tłumaczenia.
Obsługa klienta, umiejętności i zasoby technologiczne są naszymi największymi atutami. To one wyróżniają nas na tle konkurencji.
5. Jak radzi sobie Pan ze starciem z dużymi korporacjami tłumaczeniowymi, które są obecne na rynku od kilkudziesięciu lat? Czy ma Pan jakieś unikalne strategie?
Stawiając czoła dużej konkurencji, jaką są korporacje tłumaczeniowe obecne na rynku od wielu lat, zdałem sobie sprawę, że naszą najważniejszą zaletą jest właśnie to, że wielką korporacją nie jesteśmy. Jako mniejsze biuro możemy zapewnić większą elastyczność i szybsze reagowanie na potrzeby klientów. Łatwo dostosowujemy nasze usługi do wymagań każdego klienta, oferując tłumaczenia o wysokim standardzie, które zawsze odpowiadają indywidualnym potrzebom.
To, co nas odróżnia od konkurencji, to nasze zrozumienie potrzeb klienta – zawsze staramy się wejść w jego buty, zrozumieć jego branżę, oczekiwania i potrzeby. Empatia i doskonała obsługa są dla nas najważniejsze. Utrzymujemy również bliskie relacje z naszymi tłumaczami, co przekłada się na wysoką jakość tłumaczeń. Często zdarza się, że duże korporacje tracą ten osobisty kontakt.
6. Jakie cenne nauki wyniósł Pan z doświadczeń zdobytych w ciągu tych 15 lat prowadzenia biura tłumaczeń?
Po pierwsze, uświadomiłem sobie, że najważniejszy jest zespół. Ludzie, którzy są ambitni, gotowi się rozwijać i którzy mają taką samą misję, jak ja. Zapewnienie im możliwości rozwoju to jedna z najbardziej skutecznych strategii na długoterminowy sukces. Po drugie, zrozumiałem, jak ważne jest budowanie i pielęgnowanie relacji, zarówno z naszymi tłumaczami, jak i z klientami.
To one tworzą podstawę trwałego sukcesu. Po trzecie, doszedłem do wniosku, że kluczem do sukcesu jest również umiejętność efektywnego wsłuchiwania się w drugiego człowieka. Słuchanie naszych klientów, słuchanie naszego zespołu, słuchanie świata wokół nas. Tylko wtedy jesteśmy w stanie zrozumieć i spełnić wszelkie oczekiwania, a jednocześnie dostosowywać się do zmieniających się warunków. I wreszcie, niezależnie od osiągnięć i sukcesów, zdaję sobie sprawę z tego, że proces uczenia się nie ma końca. W świecie, który ciągle się zmienia, nieustanna nauka i adaptacja do nowych warunków to klucz do trwałości i innowacyjności.
Bez względu na to, jak bardzo nasza firma się rozwinęła, zawsze jest coś nowego do przyswojenia. Zawsze znajdzie się jakiś nowy sposób na to, aby sprostać wyzwaniom i zmaksymalizować nasze możliwości. To podstawa do naszej ciągłej ewolucji i długoterminowego sukcesu.
7. Czy zauważył Pan jakieś znaczące zmiany w oczekiwaniach klientów na przestrzeni ostatnich 15 lat? Jak te zmiany wpłynęły na sposób prowadzenia Pana firmy?
Zdecydowanie! Zmiany w oczekiwaniach klientów na przestrzeni ostatnich 15 lat były zauważalne i miały znaczący wpływ na nasze działania. Kiedy zaczynałem, jednym z najważniejszych czynników decyzyjnych dla klientów była cena. Dzisiaj, w dobie cyfryzacji i przyspieszonego tempa życia, zauważyłem, że dla wielu jeszcze cenniejszy jest… czas. Nasi klienci są coraz bardziej świadomi wartości swojego czasu i oczekują, że my, jako firma tłumaczeniowa, to zrozumiemy.
Dlatego staramy się inwestować w nowoczesne technologie, które pozwalają nam dostarczać tłumaczenia szybciej, ale nie rezygnujemy przy tym z jakości. Zauważyłem również, że rośnie zapotrzebowanie na usługi doradcze. W miarę jak firmy stają się coraz bardziej globalne, coraz częściej oczekują od nas nie tylko tłumaczeń, ale również porad i wsparcia w rozwoju na rynkach zagranicznych. Staramy się sprostać tym oczekiwaniom, rozwijając naszą wiedzę i umiejętności w tym obszarze. Na koniec dodam, że choć godziny otwarcia naszego biura się wydłużyły, nie wpłynęło to na dynamikę codziennych obowiązków naszych pracowników.
Dzięki technologii i możliwości pracy zdalnej, jesteśmy w stanie zapewnić obsługę klientów przez dłuższy czas, utrzymując jednocześnie zdrową równowagę między życiem prywatnym a zawodowym naszego zespołu. Takie podejście przynosi korzyści dla wszystkich.
8. Patrząc wstecz na 15 lat istnienia biura, które z jego osiągnięć uważa Pan za najważniejsze?
Obsłużyliśmy dziesiątki tysięcy klientów, zarówno indywidualnych, jak i biznesowych. Zdobyliśmy zaufanie wiodących polskich przedsiębiorstw i instytucji. Wdrożyliśmy nowoczesne technologie, poprawiając efektywność i jakość naszych usług. Rozbudowaliśmy zespół do kilkunastu stałych pracowników, dbających o najwyższą jakość usług.
Stworzyliśmy sieć ponad 200 tłumaczy, którzy współpracują z nami regularnie. Udoskonaliliśmy kontrolę i zarządzanie w firmie, co pozwoliło na efektywniejsze planowanie i rozwój. Podsumowując, wszystkie te osiągnięcia składają się na naszą 15-letnią historię sukcesu, która nie byłaby możliwa bez nieustannej pasji do tłumaczenia, niezłomnej determinacji i ciągłego dążenia do doskonałości.
9. Czy mógłby Pan opisać typowy dzień w swoim biurze tłumaczeń?
Każdy dzień w naszym biurze tłumaczeń zaczyna się podobnie. Już o godzinie 7 rano stroimy się jak orkiestra przed koncertem. Odpowiadamy na maile, odbieramy telefony, planujemy zadania – wszystko to tworzy z pozoru chaotyczną atmosferę, ale z czasem ten pozorny chaos przeradza się w zorganizowaną aktywność. Każdy z naszych pracowników, jak muzyk w orkiestrze, wkłada całą swoją energię i umiejętności w to, co robi, by stworzyć harmonijną całość dla naszych klientów.
Ja, jako dyrygent tej orkiestry, upewniam się, że wszystko idzie zgodnie z planem. W miarę upływu dnia intensywność pracy nie maleje, ale nabiera dobrze zorganizowanego rytmu. To ten rytm pozwala nam skutecznie realizować nasze zadania i spełniać oczekiwania klientów.
Na koniec dnia patrzymy na listę wykonanych zadań i cieszymy się z tego, co udało nam się osiągnąć. Właśnie taka jest codzienność w naszym biurze tłumaczeń – z początkowego chaosu rodzi się harmonia pełna profesjonalizmu i zaangażowania.
10. Jakie są najważniejsze wyzwania, z którymi obecnie zmagają się biura tłumaczeń?
Zdecydowanie jednym z kluczowych wyzwań jest rosnąca presja cenowa i oczekiwania klientów dotyczące szybkości realizacji projektów tłumaczeniowych. Coraz więcej ludzi oczekuje tłumaczeń doskonałej jakości „na wczoraj”, co zmusza nas do ciągłego szukania nowych, efektywnych rozwiązań.
Dodatkowo, postęp technologiczny generuje nowe wymogi, nie tylko jeśli chodzi o znajomość nowych narzędzi, ale też o konieczność zrozumienia specyfiki różnych branż. Tłumacz, aby wykonywać swoją pracę na najwyższym poziomie, musi być na bieżąco z trendami w swojej dziedzinie. Innym ważnym wyzwaniem jest zarządzanie zasobami ludzkimi.
Znalezienie i utrzymanie najlepszych pracowników i tłumaczy wymaga od biur tłumaczeń stale doskonalących się strategii motywacyjnych i zarządzania talentami.
11. Jak Pana zdaniem rozwój sztucznej inteligencji wpłynie na branżę tłumaczeń?
Rozwój sztucznej inteligencji z całą pewnością wpłynie na branżę tłumaczeń, ale nie dopatrywałbym się w tym rozwoju jakiegoś szczególnego zagrożenia. Moim zdaniem technologia AI będzie służyć jako narzędzie wspomagające tłumaczy, przyspieszające procesy i zwiększające efektywność pracy, nie zaś całkowicie zastępujące ludzi. To istotne, bo choć technologia rośnie w siłę, ludzkie zrozumienie kontekstu, niuansów językowych i kulturowych jest niezastąpione.
Sztuczna inteligencja może mieć zastosowanie w obszarach tłumaczeń standardowych, gdzie reguły gramatyczne i słownictwo są jasno zdefiniowane, natomiast skomplikowane i kreatywne projekty tłumaczeniowe, na przykład dotyczące literatury pięknej, nadal będą wymagały udziału człowieka. W mojej ocenie, rozwój sztucznej inteligencji powinien być postrzegany jako szansa na poprawę jakości usług i efektywności pracy.
Zamiast zastępować tłumaczy, technologia powinna działać jako swego rodzaju partner wspierający tłumaczy w dostarczaniu usług najwyższej jakości. Taka współpraca zapewni równowagę między skutecznością maszyn a unikalnymi umiejętnościami człowieka.
12. Jakie są plany na rozwój Pana biura tłumaczeń na najbliższą dekadę?
Rozważając rozwój mojego biura tłumaczeń na najbliższe 10 lat, skupiam się na kilku kluczowych obszarach rozwoju. Pierwszym z nich jest nieustanny nacisk na jakość naszych usług. Osiągnięcie tego celu obejmuje zarówno pogłębienie relacji z obecnymi klientami, jak i podnoszenie standardów kontroli jakości wykonywanych tłumaczeń. Chcemy, aby każde zlecenie, które opuszcza nasze biuro, było świadectwem naszego zaangażowania w mistrzostwo językowe i tłumaczeniowe.
Drugim obszarem jest szybkość. W erze cyfrowej, czas jest dla naszych klientów niezwykle cenny. Dążymy do ciągłego zwiększania szybkości wykonywania tłumaczeń wykorzystując nowoczesne technologie i optymalizując nasze procesy, aby zapewnić naszym klientom tłumaczenia w jak najkrótszym czasie. Trzecim filarem naszej strategii jest rozwój. Jestem głęboko przekonany, że przyszłość biura tłumaczeń leży w ciągłym rozwoju – zarówno naszych usług, jak i zespołu. Planujemy otwierać się na nowe rynki i wprowadzać innowacyjne usługi. Zamierzam również inwestować w pracowników zwiększając ich kompetencje i umożliwiając im dalszy rozwój zawodowy.
Chciałbym przyciągnąć większą liczbę tłumaczy, w tym native speakerów, którzy mogą pomóc nam w uruchomieniu usług doradczych. Chciałbym także, aby nasze biuro tłumaczeń odegrało ważną rolę w podnoszeniu standardów całej branży tłumaczeniowej. Rozważam możliwość zapoczątkowania nowego projektu, który zaoferuje naszym tłumaczom wyjątkowe możliwości rozwoju i wymiany doświadczeń. Podsumowując, patrząc w przyszłość, widzę nasze biuro tłumaczeń jako lidera w dziedzinie jakości, szybkości i innowacyjności, aktywnie kształtującego przyszłość branży tłumaczeń.
13. Na co powinni zwrócić uwagę klienci, którzy rozważają wybór biura tłumaczeń?
Wybór biura tłumaczeń do współpracy wymaga uwzględnienia kilku istotnych aspektów. Najważniejsze to: doświadczenie firmy, które świadczy o jej stabilności, opinie klientów, które dają wgląd w poziom usług oraz jakość obsługi, która obejmuje słuchanie klientów i szanowanie ich niezależnie od wielkości zlecenia.
Współpraca z biurem tłumaczeń jest szczególnie wartościowa w przypadku większych projektów tłumaczeniowych, które wymagają skoordynowania tłumaczeń na wiele języków. Przy takim zapotrzebowaniu samodzielne zarządzanie procesami tłumaczeniowymi może być czasochłonne i skomplikowane. Biura tłumaczeń są również idealnym rozwiązaniem dla przedsiębiorców, którzy chcą skupić się na rozwoju swojego biznesu i zdobywaniu zagranicznej klienteli, pozostawiając prace administracyjne i wykonawcze w rękach specjalistów.
Tłumaczenie powinno być szybkie, niewidoczne dla przedsiębiorcy i nie zaprzątać jego głowy – dobrze zorganizowane biuro tłumaczeń jest w stanie to zapewnić.
14. Jakich rad mógłby Pan udzielić młodym przedsiębiorcom, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z biznesem?
Jeśli zaczynasz swoją biznesową przygodę, przede wszystkim zaufaj swoim instynktom – pamiętaj, to Ty prowadzisz ten biznes. Wiara w spełnienie swoich marzeń to klucz do sukcesu. Marzenia to największa motywacja, to Twój napęd. Bądź odważny, ale i rozważny – ryzyko jest częścią gry, jednak zawsze postępuj etycznie, z głową i szanuj innych na swojej drodze. Wiedza to twoja supermoc.
Otwórz umysł na różnorodność perspektyw. Otwarty umysł to skarb. Wyciągaj własne wnioski, ale pamiętaj, że to Ty na końcu odpowiadasz za swoje decyzje. Naucz się przegrywać i nie poddawaj się. Jeśli napotkasz przeciwności, skup się na możliwościach, nie na problemach.
Wstań i zacznij od nowa, jak dziecko, które się przewróci, ale idzie dalej. I pamiętaj o tym, by cieszyć się drobnostkami – to one składają się na Twój wielki sukces i dostarczają codziennej radości z prowadzenia biznesu.
15. Czy jest jakaś dewiza lub zasada, której przestrzega Pan na co dzień, prowadząc swoje biuro tłumaczeń?
Najprościej mówiąc, moje podejście do prowadzenia biura tłumaczeń można ująć tak: Nigdy nie przestawaj się uczyć, pracuj ciężko, dbając jednocześnie o swoich najbliższych i otoczenie. Wierzę, że ciągłe dążenie do zdobywania wiedzy i rozwijanie umiejętności jest kluczem do sukcesu, zarówno osobistego, jak i zawodowego.
To pozwala mi na efektywne zarządzanie firmą, rozumienie trendów i dostosowywanie się do dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości biznesowej. Jednak żadna ilość wiedzy czy ciężka praca nie przyniosłaby owoców bez pełnego zaangażowania i pasji, której nie można utrzymać bez dbania o swoje samopoczucie i bliskie relacje z ludźmi.
Dlatego też podkreślam znaczenie dbałości o swoje otoczenie – zarówno najbliższych, jak i cały zespół, który jest nieodzownym elementem sukcesu naszego biura tłumaczeń. Ta zasada jest drogowskazem, który pomaga mi każdego dnia podejmować decyzje zgodne z moimi wartościami.