Mieć „to coś”, czyli sztuka tłumaczenia ustnego

22 stycznia 2012

Na pewno wszyscy wielokrotnie słyszeliśmy na kursach, szkoleniach, wykładach, że do tego, aby być dobrym tłumaczem ustnym, trzeba mieć „to coś”. Czym ono jednak jest? Czy chodzi o jakieś szczególne cechy charakteru jak odwaga, spontaniczność, umiejętność radzenia sobie ze stresem, przebojowość? A może bardziej o wrodzony talent i zdolności komunikacyjne?

Co charakteryzuje dobrego tłumacza ustnego?

Z pewnością wszystko, co zostało wyżej wymienione, pomaga w szlifowaniu kompetencji i stawaniu się coraz lepszym tłumaczem ustnym. Warto jednak stworzyć sobie hipotetyczny zestaw przydatnych w tym zajęciu cech – pozwoli nam to jeszcze lepiej zrozumieć istotę zawodu i pokaże, nad czym konkretnie warto trochę bardziej popracować.

  • Ambicja – najczęściej przejawia się ona w nieustannym poszerzaniu swoich umiejętności zawodowych, zarówno teoretycznych, jak i praktycznych. Nie potrzeba skomplikowanego egzaminu państwowego, aby sprawdzić swoje kompetencje. Wystarczy godzina bezpośredniego tłumaczenia ustnego, żeby przekonać się osobiście, jakie jeszcze mamy niedociągnięcia, co sprawia największą trudność i nad czym koniecznie trzeba nadal pracować.
  • Radzenie sobie ze stresem – zawód tłumacza ustnego jest jednym z najbardziej obciążających psychicznie. Przekładając na bieżąco słyszany tekst, musimy uruchomić wszystkie swoje lingwistyczne zdolności: dobry słuch, umiejętność mechanicznego tłumaczenia zasłyszanego zdania, świetną dykcję, znajomość psychologii mediacji, umiejętność dopasowania się do toku dyskusji.
  • Nastawienie psychiczne – coraz częściej doświadczeni tłumacze ustni wskazują na bardzo dużą rolę odporności psychicznej w zawodzie. Mówi się o tym przede wszystkim w kontekście treści przekładu, ponieważ nie obejmuje on w końcu jedynie konferencji, reklam czy negocjacji biznesowych. Tłumaczenia ustne to także skomplikowane sprawy sądowe, medycyna, zakłady opiekuńcze. Nie każdy potrafi zachować spokój w obciążających emocjonalnie sytuacjach – tłumacz zaś musi wykazać się w nich profesjonalizmem
  • Maksymalna koncentracja niezależnie od warunków – idealne tłumaczenie ustne, przy którym na sali panuje cisza, dyskusja jest kulturalna i spokojna, a sama rozmowa zawiera też pauzy dla tłumacza, niestety nie występuje w praktyce. Najczęściej trzeba radzić sobie z pracą w bardzo trudnych warunkach, kiedy koncentracja bywa prawdziwym wyzwaniem. Na szczęście umiejętności tej można się stosunkowo łatwo nauczyć.
  • Podzielność uwagi – ciężko jest uważnie i szczegółowo słuchać prelegenta, kiedy stosuje on różne formy wypowiedzi, w tym skróty myślowe i żargon swojej branży. Im bardziej wyćwiczymy podzielność uwagi, tym efektywniej będziemy tłumaczyć. Nawet jeśli prelegent przejawia wyjątkową ekspresję językową.

Czytaj również:

Tłumaczenie, bez względu na jego formę, to w dużej mierze pewien rodzaj sztuki. W przypadku ustnych potrzebne są jednak również najwyższe kompetencje komunikacyjne i językowe, duża odporność psychiczna i łatwość szybkiego dopasowywania się do sytuacji. Można więc powiedzieć, że słynne „to coś”, to po prostu zestaw cech, których podstawowym elementem są osobiste predyspozycje do tego zawodu. Czyli, w zasadzie, po prostu talent.

Podobne artykuły

historia tlumaczen ustnych, tlumaczenia ustne, historia tlumaczy O tłumaczeniach

Historia tłumaczeń ustnych

14 sierpnia 2020

Zastanawiasz się czy w każdym biurze tłumaczeń znajdziesz tłumacza ustnego? Interesuje Cię historia tłumaczeń

Koronawirus w tłumaczeniach Tłumacze przysięgli

Koronawirus w tłumaczeniach

11 marca 2020

Kiedy w połowie grudnia 2019 do Polski dotarła wiadomość z Chin o koronawirusie COVID-19

Tłumaczenie symultaniczne kontra tłumaczenie zwykłe O tłumaczeniach

Tłumaczenie symultaniczne kontra tłumaczenie zwykłe

4 września 2019

Dla laika tłumacz to tłumacz. Dla niewtajemniczonych to osoba, która po prostu przekłada słowa

0
Would love your thoughts, please comment.x