Czym jest prawo autorskie? Czy tłumaczenie to także „utwór” autorski? Czy tłumacz może sobie przypisać autorstwo swojemu przekładowi?
Żeby nikogo nie zanudzać opasłą historią skąd wywodzi się zawód tłumacza i jak powstał, nadmienimy kilka istotnych faktów dotyczących zagadnienia.
Wbrew pozorom, zawód tłumacza to nie efekt globalizacji. To wcale nie tak, że zaczęliśmy się uczyć nagle języków obcych aby móc wyjechać do innego kraju czy to na wakacje czy do pracy.
Uwierzycie, że o powstaniu zawodu tłumacza można mówić w odniesieniu do czasów prehistorycznych?
Pierwszymi tłumaczami byli nomadowie, którzy jako wędrowni kupcy musieli pośredniczyć w transakcjach między różnymi plemionami, z którymi handlowali. Oczywiście mówimy tutaj tylko o przekładzie ustnym, ponieważ pismo pojawiło się dopiero w Babilonie ok. 2000 lat p.n.e.
Kiedy pojawiło się pismo, upowszechnił się pierwszy sposób tłumaczenia tekstów. Pierwsze przekłady były bardzo dosłowne, co miało duży związek z tym, iż zwykle tłumaczono teksty religijne. Przywódcom duchownym zależało zatem, na jak najwierniejszym przekładzie takiego tekstu i zachowaniu znaczenia utworu pierwotnego. Powodowało to, że opracowania owe były zazwyczaj pozbawione sensu, składu i gramatyki.
Teksty te często były niezrozumiałe dla odbiorcy. Zaczęto przykładać większą rolę do finalnego tekstu, tak aby był on lepiej zrozumiały. Przestano tłumaczyć słowo w słowo a bardziej skupiono się na przekazaniu sensu oryginału.
Duży rozwój w tłumaczeniach miał rozkwit w czasach Cesarstwa Rzymskiego, kiedy to zaczęto przekładać największe dzieła na jeden wspólny język – łacinę. W ten oto sposób przetłumaczono między innymi Iliadę, Odyseję czy Pismo Święte. Korzystanie z tłumaczeń łacińskich pozwoliło na tłumaczenia tekstów na wiele innych języków.
W wieku XX, obserwujemy przełom w historii tłumaczenia. Zaczęto bowiem odchodzić od łaciny na rzecz języków narodowych, które zaczęto stosować jako środek do wyrażania uczuć oraz idei.
Powstają pierwsze instytucje zrzeszające tłumaczy; we Francji Międzynarodowa Federacja Tłumaczy (Fédération Internationale des Traducteurs) z siedzibą w Paryżu, Międzynarodowe Stowarzyszenie Tłumaczy Konferencyjnych AIIC (Association Internationale des Interprètes de Conférence) w Genewie oraz również w Polsce Stowarzyszenie Tłumaczy Polskich powstałe 29 stycznia 1981 roku oraz Polskie Towarzystwo Tłumaczy Ekonomicznych, Prawniczych i Sądowych „TEPIS” założone 26 maja 1990 roku.
Z powyższego krótkiego zarysu historycznego możemy wywnioskować zatem, jak ważną rolę pełni tłumacz w społeczeństwie. Nie tylko jest on „łącznikiem” między kulturami, ale także poniekąd twórcą rozwoju cywilizacyjnego.
Tłumacz nie jest zwykłym rzemieślnikiem; jest twórcą czyli kimś kto tworzy samodzielnie od początku coś co jest niepowtarzalne, jedyne i oryginalne.
Czytaj również:
Dla przypomnienia – tłumaczenie według encyklopedii PWN to: „wyjaśnienie, interpretacja czegoś”. Przekład tekstu z języka obcego na język rodzimy powinien być dla jego odbiorcy zrozumiały, przejrzysty oraz zgodny z tekstem źródłowym.
Mogą nimi być prawo do decydowania o sposobie korzystania z utworu, rozporządzania nim ale także prawo czerpania z niego korzyści. Prawo autorskie chroni twórczość danego autora przed bezprawnym wykorzystaniem czy przywłaszczeniem.
Prawa autorskie można podzielić na kilka kategorii i są to:
autorskie prawa osobiste – czyli takie, które chronią nieograniczoną w czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więzi twórcy z utworem.
Są to między innymi:
autorskie prawa majątkowe – przysługują twórcy i są to, co do zasady:
prawa pokrewne – do nich zaliczamy prawa do:
Jak stanowi sama ustawa i zgodnie z art. 2. 1. „Opracowanie cudzego utworu, w szczególności tłumaczenie, przeróbka, adaptacja, jest przedmiotem prawa autorskiego bez uszczerbku dla prawa do utworu pierwotnego.”
Z zapisu jednoznacznie wynika, że tłumaczenie to jedna z postaci opracowań utworu. Jest więc traktowane jak każdy inny utwór, w którym można rozpoznawać utwór pierwotny powstały wcześniej niż opracowanie (tłumaczenie).
Zatem tłumaczenie, jak każde opracowanie, jest utworem, do którego prawa posiada twórca, czyli tłumacz. Jednak wykonywanie prawa do tłumaczenia powinno respektować prawa do twórcy utworu pierwotnego, czyli oryginalnego utworu.
Tłumaczenie podlega zatem ochronie na równi z utworem, który jest tłumaczony.
Tłumaczowi przysługują prawa autorskie oraz autorskie prawa osobiste odnośnie do jego przekładu. Może on nimi rozporządzać do momentu, gdy nie przeniesie ich np. na rzecz zleceniodawcy.
I tak, i nie!
Jak to w interpretacji prawa bywa, występuje szereg zależności kiedy tłumacz może korzystać ze swojego przekładu.
Tutaj w szereg definicji prawnych musimy dodać zapis o prawach autorskich zależnych.
Aby tłumacz mógł dokonać przekładu tekstu (opracowanie) należy pamiętać, że zgoda autora nie jest potrzebna. Jednakże jeśli autor tłumaczenia chciałby wykorzystać, notabene, własny przekład w celach np. publikacji, to aby nie naruszyć praw autora pierwotnego konieczne jest uzyskanie jego zgody.
Czyli uściślając, aby tłumaczona powieść naszego ulubionego autora mogła zostać wydana, konieczna jest jego zgoda. Taka powieść to utwór zależny.
Zgoda nie będzie również wymagana jeśli autorskie prawa majątkowe do konkretnego utworu wygasły lub wtedy, gdy tłumaczona treść nie jest w ogóle objęta prawe autorskim.
Udzielenia takiej zgody niekoniecznie musi udzielić sam twórca oryginału ale także np. inny podmiot, który został upoważniony przez twórcę do jej udzielania tj. uczelnia lub wydawnictwo.
Istnieją także treści, które nie zostały uznane jako objęte ochroną autorską. Są to między innymi:
Przy tłumaczeniach przysięgłych kwestia praw autorskim może wydawać się niejednoznaczna.
Po pierwsze nie jest to raczej tłumaczenie twórcze tak jak np. literackie, po drugie zazwyczaj tłumaczone teksty to dokumenty a jak wymieniliśmy powyżej dokumenty urzędowe nie podlegają ochronie prawa autorskiego.
Jak zapewnia nas wspomniany wcześniej profesor Błeszyński, należy pamiętać, że każde tłumaczenie jest procesem twórczym, bez zależności od jego przeznaczenia. Nadanie tłumaczeniu uwierzytelnionemu potwierdzenia zgodności z tłumaczonym oryginałem, nie nadaje mu cech tego dokumentu.
Nie ważne zatem jest, jaka będzie tematyka oraz forma danego przekładu przysięgłego. Efektem tej twórczej, myślowej pracy jest przedstawienie tłumaczenia w takiej postaci aby poza tłumaczem zapoznała się z nim inna osoba, nie władająca językiem oryginalnego tekstu.
Krótki wstęp o historii tłumaczeń na początku tego wpisu miał ukazać jak zawód tłumacza rozwijał się na przestrzeni czasów i jak zmieniała się jego funkcja wraz z rozwojem języka.
Smutne jest to, że niejednokrotnie gdy mówimy o przeczytanej książce, wierszu czy innym utworze literackim, nigdy – oprócz autora – nie wymieniamy nazwiska tłumacza!
Postać tłumacza niejednokrotnie jest niedoceniania a przecież można by pokusić się o stwierdzenie, że jest równoległym pisarzem – autorem swojego dzieła.
Profesjonalne curriculum vitae to pierwszy krok w kierunku zdobycia wymarzonej pracy i jeden z
Każde tłumaczenie powinno być nieskazitelne i dobre. Jak mówił Nikołaj Gogol „tłumaczenie powinno przypominać
Dla wielu osób zawód tłumacza to spełnienie marzeń. Nie tylko zawodowych, ale także i
Jesteśmy do Twojej dyspozycji
od poniedziałku do piątku od 7:00 do 19:00
Copyright © 2008-2024 SUPERTŁUMACZ®
Zastanawiasz się czy tłumaczymy teksty z Twojej branży lub na niszowy język? Skontaktuj się z nami! Pracujemy od poniedziałku do piątku od 07:00 do 19:00.