Tłumaczenia tytułów filmów często budzą emocje – od śmiechu po zażenowanie. Wydaje się, że kreatywność tłumaczy nie zna granic. To oni najczęściej obwiniani są za niezręczne przekłady tytułów i dialogów. Ale czy zawsze słusznie? Często to wcale nie tłumacze, a dystrybutorzy filmowi odpowiadają za ostateczny wybór treści. Skąd biorą się dziwne, śmieszne, a czasem straszne tłumaczenia? Wolter powiedział: „Tłumaczenie jest jak kobieta – albo piękne, albo wierne”. Czy w przypadku tłumaczeń filmowych można połączyć oba te aspekty? Sprawdźmy to! Dziś kilka słów o sztuce przekładów filmowych.
Dziś, gdy niemal codziennie w polskich kinach pojawia się nowy obcojęzyczny film, temat tłumaczeń staje się niezwykle popularny. Każda nowa produkcja jest promowana w mediach, a reklamy filmów często prezentują polskie tłumaczenia tytułów. To właśnie wtedy zdarza się, że polski tytuł potrafi wywołać u nas śmiech lub łzy. Dobrze przetłumaczone filmy mogą zyskać ogromną popularność i przyciągnąć szeroką widownię. Tłumaczenie filmów, list dialogowych i napisów to nie tylko przekład słów – to sztuka, która wymaga precyzji, zrozumienia kultury i wyczucia języka.
Ile razy zdarzyło nam się roześmiać z zażenowania, widząc efekt pracy tłumaczy na ekranie? Zwykle w takich momentach towarzyszy nam miłe uczucie wyższości, przekonanie, że to my, a nie tłumacz, lepiej znamy angielski. Przecież bez trudu dostrzegasz, jak absurdalne jest dane tłumaczenie, prawda?
Jednak czy rzeczywiście zawsze mamy rację? Ta chwila naszej chwały to często jedynie subiektywna ocena. Warto zastanowić się, co tak naprawdę kryje się za słabymi tłumaczeniami. Czy zawsze to tłumacz jest winny, czy może decyzje podejmowane są na wyższym szczeblu? Jakie wyzwania stoją przed tłumaczami i jakie kryteria muszą spełniać, by ich praca była zarówno wierna oryginałowi, jak i atrakcyjna dla polskiego widza?
Tak naprawdę każdy z nas jest mistrzem tłumaczenia, gdy siedzi na własnej kanapie. Jednak w przypadku gdyby nam przyszło przełożyć tytuł lub dialogi filmu, prawdopodobnie większość poddałaby się po kilku pierwszych minutach. Dlatego zapraszamy do zgłębienia tematu, który może zmienić Twoje spojrzenie na pracę tłumaczy i odkryć, dlaczego niektóre tłumaczenia filmowe są takie, jakie są. Jeśli szukasz profesjonalnych tłumaczy jesteśmy do Twojej dyspozycji. Specjalizujemy się w dokładnym i dopasowanym do potrzeb odbiorcy tłumaczeniu list dialogowych, napisów oraz tytułów filmów, a nasze usługi są dokładnie tym, czego potrzebujesz.
Tak naprawdę to nie zawsze tłumacz decyduje o ostatecznym kształcie polskiego tłumaczenia tytułu zagranicznego filmu. I nie ma w tym nic dziwnego – kino to przecież biznes. Warto pamiętać, że to właśnie tłumacz i widz znajdują się na końcu listy osób, które mają wpływ na ten proces. Prawda jest taka, że rzadko które tłumaczenie tytułu oddaje kontekst filmu lub zapowiada jego fabułę. Dlaczego tak się dzieje? Skąd biorą się absurdalne, śmieszne, a czasem wręcz przerażające polskie tytuły zagranicznych filmów?
Czytaj również:
Oczywiście, tłumaczenia wychodzą spod pióra tłumacza. Czy to oznacza, że tłumacze filmów to osoby przypadkowe? Absolutnie nie. To profesjonaliści z odpowiednim przygotowaniem zawodowym i bogatym doświadczeniem. Tłumacze tytułów i samych filmów to osoby, którym nie można odmówić ani wiedzy, ani praktyki. Mimo to czasem zdarzają się wpadki, które w ocenie widzów nie powinny w ogóle ujrzeć światła dziennego. Jak to w ogóle możliwe? – można zapytać z perspektywy widza. Czy tłumacz, który dokonuje przekładu, nie zauważa jego absurdalności? Oczywiście, że zauważa. Jednak tłumacze nie zawsze, a właściwie niemal nigdy, nie mają wpływu na ostateczną wersję tytułu filmu.
Nie zapominaj, że kino to biznes, który ma przede wszystkim przynosić zysk. Polski tytuł ma widza kusić i intrygować. Niekoniecznie ma to związek z odpowiednim tłumaczeniem. Jeśli z samego tytułu filmu dowiemy się, o czym jest dana produkcja, to po co iść do kina? Nad polską wersją pracuje sztab specjalistów, z których niestety najmniej do powiedzenia ma tłumacz. Film traktowany jest jako produkt, który trzeba dobrze sprzedać. Odpowiednia reklama, czasem nawet prowokacja ma przyciągnąć widza do kina. Stąd czasem dziwaczne i absurdalne tłumaczenia tytułów.
W każdym biznesie trafiają się lepszej albo gorszej jakości towary. I dokładnie tak samo jest z tytułami i samym tłumaczeniem filmów na język polski. Obok tłumaczeń doskonałych powstają tłumaczenia słabe, mało związane z fabułą filmu, często pozbawione pierwotnego przekazu. Dlatego jeśli zależy Ci na dobrej jakości przekładu, zastanów się czy nie warto powierzyć translacji specjalistom, którzy mają nie tylko wiedzę językową, ale i doświadczenie w branży filmowej. Nasze biuro tłumaczeń specjalizuje się w przekładzie filmów, list dialogowych i napisów, oferując usługi na najwyższym poziomie, a doświadczenie naszych tłumaczy w zakresie przekładów filmowych gwarantuje jakość i precyzję, która spełni Twoje oczekiwania.
Każdy kinoman wie, że dobre tłumaczenie filmu to połowa jego sukcesu. W tym przypadku uzależniony jest od kunsztu reżysera, od tego, jakie gwiazdy zagrały w filmie, jaki był przewidziany budżet i wielu innych czynników. Tyle tylko, że wszystkie z nich determinują sukces produkcji głównie na rodzimym rynku. Nieco inaczej jest w przypadku filmów, które wchodzą na rynek zagraniczny. Głośne nazwiska mogą przyciągnąć widzów, ale niekoniecznie. Z kolei dobre tłumaczenie to przysłowiowy strzał w dziesiątkę i murowany sukces filmu na danym rynku. To, czy dane tłumaczenie się przyjmie, czy nie, zależy w dużej mierze od zręczności językowej tłumacza i strategii marketingowców. Czasem połączenie tworzy jednak mieszankę wybuchową.
Wiele tłumaczeń tytułów filmów przeszło do historii i niektóre śmieszą do dziś. Przykładowo, kto wpadł na pomysł, aby kultowy film „Dirty Dancing” nazwać „Wirującym seksem” albo „Terminatora” „Elektronicznym Mordercą”? Wydaje się, że osoba odpowiedzialna za te tłumaczenia nie miała pojęcia o fabule obu filmów. Innym równie „kultowym” tytułem jest „Die Hard”, znany w Polsce jako „Szklana pułapka”. Przykładów takich tłumaczeń można by mnożyć w nieskończoność.
„Orbitowanie bez cukru” – „Reality Bites” – tłumaczenie to niezła zagadka. Czy ktoś wie, co tłumacz miał na myśli? Dlaczego przekład nawiązuje do reklamy gumy do żucia?
„Włamanie na śniadanie” – „Bandits” – to dopiero perełka translatorska. Główni bohaterowie filmu próbują otworzyć klub nocny. Chcąc zrealizować swoje marzenia, planują napady na banki. Tymczasem pojawia się kobieta i gorący romans. I teraz najlepsze! Żadnych odniesień do śniadania tu nie zauważyliśmy. Czy ktoś wie coś w tej sprawie? Może coś przegapiliśmy?
„Mordercze kuleczki” – „Phantasm”… Co kuleczki mają wspólnego z morderstwem? Ktokolwiek wie? Trudno dociec. Zdecydowanie nietrafione tłumaczenie. Wywołuje raczej śmiech niż strach, a to przecież horror.
Tłumaczeń, które nie przynoszą ich twórcom chwały, jest oczywiście więcej.
Oto najlepsza, według nas, lista 10 najśmieszniejszych tłumaczeń:
Wbrew pozorom odpowiedź na to pytanie wcale nie jest prosta. Wydaje Ci się, że nie ma przyjemniejszej pracy niż tłumaczenie filmów? To nieprawda. Tego rodzaju tłumaczenie wymaga nie tylko wiedzy językowej, ale o wiele więcej. Przede wszystkim znajomości fabuły i kontekstu filmu. Poza tym tłumacz powinien mieć ogromną wrażliwość na sztukę, którą jest kino, oraz poczucie humoru. Tylko w ten sposób tłumaczenie może się udać. Żeby tłumaczenie tytułu filmu było dobre, nie wystarczy sama znajomość języków. Taki przekład musi być swoistą reklamą obrazu, który przedstawia. Zachęcać widza do obejrzenia filmu. Oczywiście nie ma jednego patentu na dobre tłumaczenie filmu czy jego tytułu. Czasem lepiej wprowadzić wierne tłumaczenie oryginału niż przesadzić w doborze słów. Świetnym tego przykładem jest, chociażby „Ojciec Chrzestny”. Bez niedomówień. Prosto, zwięźle i na temat.
Dobrze przetłumaczone dialogi tak jak sam tytuł mają wpływ na odbiór filmu. Ile razy zastanawiałeś się, słysząc dialogi czytane przez polskiego lektora lub czytając napisy, kto tak kiepsko przełożył oryginalny język? Dobre tłumaczenie filmu to naprawdę spore wyzwanie nawet dla doświadczonych tłumaczy. Jak stworzyć tłumaczenie, które będzie równie inspirujące dla widza jak oryginał? Jednymi z najtrudniejszych treści są filmy dla dzieci i komedie. Niektórzy uważają, że humor źle znosi tłumaczenie. Nie wystarczy zręcznie przełożyć treść, trzeba jeszcze wyłapać niuanse i humor sytuacyjny. Udało się to tylko w nielicznych produkcjach. Idealnym przekładem dobrego przekładu jest tłumaczenie polskiej wersji językowej „Shreka”. Ogromny sukces, który odniósł ten obraz w naszym kraju, jest bez wątpienia także zasługą tłumacza.
,,Shrek” w polskiej wersji językowej fantastycznie ujmuje aluzje, humor oraz najlepsze odniesienie do naszej kultury. Dialogi postaci przeszły nie tylko do historii translatoryki. Na pewno pamiętasz tekst: ,,a więc ogry mają warstwy…wiesz, nie wszyscy lubią cebulę. Tort! Wszyscy lubią tort! Tort ma warstwy!”. Albo: ,,latać każdy może, trochę lepiej trochę gorzej”. Nic dodać, nic ująć. Odniesienia do naszej tradycji, kultowych tekstów znanych z rodzimego podwórka potrafią naprawdę wznieść przekład na wyżyny translatoryki. Dzięki takim tłumaczeniom obraz zapamiętasz na długo. Tak jak teksty, którymi będziesz się zachwycać jeszcze długo po obejrzeniu filmu. Jak widać, od kunsztu i poczucia humoru tłumacza wiele zależy. Nasi tłumacze nie tylko mogą pochwalić się genialnymi przekładami bajek, ale i wielu innych produkcji.
Skąd zatem wpadki językowe w tłumaczeniach? I czy rzeczywiście należy do nich podchodzić aż tak krytycznie? Nie wszyscy wiedzą, ale oryginalny plakat z „Elektronicznego Mordercy” z 1987 roku można kupić w sieci za niebagatelną kwotę… aż 2190 zł. Nie ma więc tego złego, co by na dobre nie wyszło. Oczywiście nie pochwalamy błędów. Zdecydowanie nie powinny się zdarzać. Warto jednak wziąć pod uwagę fakt, że często wynikają z presji medialnej, a nie z nieznajomości fabuły. Nie można za wszystkie niepowodzenia obwiniać tłumaczy. Z drugiej strony, czy dziś tak chętnie wracalibyśmy do tego tematu, gdyby nie dziwaczne tłumaczenia?
Każdy film ma swój czas premiery i obecności w kinach. Po wielu latach czasem fabuła się zaciera w pamięci i przestajemy kojarzyć szczegóły. Jednak w pamięci na pewno pozostanie nam ich tłumaczenie. Pamiętajmy, że tłumaczenie filmów to naprawdę trudna sztuka, często niedoceniana. Dlatego najłatwiej za nietrafione tłumaczenie obarczyć tłumacza, prawda? A gdzie jest cały sztab ekipy, która odpowiada za dystrybucję? Tłumacze są w całym tym galimatiasie często najmniej winni. Naprawdę. Szkoda tylko, że to właśnie na nich skupia się głównie fala krytyki, gdy coś pójdzie nie tak…
Nawet gdy tłumaczysz filmy lub tytuły na własne potrzeby, warto skorzystać z usług naszych tłumaczy, którzy zadbają o odpowiedni odbiór treści. Sprawdź cennik. Dbamy o najwyższą jakość usług, zapewniając profesjonalne tłumaczenia filmów, list dialogowych i napisów. Zaufaj nam, a Twoje filmy będą cieszyć się popularnością i uznaniem na całym świecie.
Profesjonalne curriculum vitae to pierwszy krok w kierunku zdobycia wymarzonej pracy i jeden z
Każde tłumaczenie powinno być nieskazitelne i dobre. Jak mówił Nikołaj Gogol „tłumaczenie powinno przypominać
Dla wielu osób zawód tłumacza to spełnienie marzeń. Nie tylko zawodowych, ale także i
Jesteśmy do Twojej dyspozycji
od poniedziałku do piątku od 7:00 do 19:00
Copyright © 2008-2024 SUPERTŁUMACZ®
Zastanawiasz się czy tłumaczymy teksty z Twojej branży lub na niszowy język? Skontaktuj się z nami! Pracujemy od poniedziałku do piątku od 07:00 do 19:00.